Dookoła Polski z MKT – Edycja szósta

Edycja szósta (czerwiec 2012) – Krościenko – Wisła

W czasie VI etapu Rajdu Dookoła Polski z MKT rajdu planowaliśmy dojechać z Krościenka k. Ustrzyk Dolnych w Bieszczadach do Krynicy Górskiej lub może Zakopanego – przerażały nas rozliczne karpackie przełęcze, które trzeba będzie pokonać. Jednak pomysł wyjątkowego odciążenia Rajdu przez użycie wozu serwisowego wiozącego najcięższy sprzęt okazał się trafiony w dziesiątkę. W edycji oprócz rodziny Pawła, Kamili i Adasia Krawczyków oraz Piotra Paprzyckiego wzięło udział tylko dwóch towarzyszy poprzednich edycji: Andrzej Szyszko i Robert Kieszko. Tempo jazdy po odciążeniu rowerów wzrosło niepomiernie, najbardziej strome podjazdy stały się możliwe do pokonania i w razie problemów każdy mógł liczyć na podwiezienie co przynosiło doskonały efekt psychologiczny. Suma sumarum nie tylko dojechaliśmy do Zakopanego, ale nawet do Wisły w Beskidzie Śląskim. Ostatecznie z podwiezienia musieliśmy skorzystać tylko w przypadku problemów najmłodszego Adasia (Prezes już odgraża się, że ten feralny kawałek w Beskidzie Niskim dokończy jeszcze w tym roku) oraz z powodu kontuzji Anki Walkowskiej. Pokonanie przełęczy bieszczadzkich okazało się łatwizną. Porządnie dał nam w kość deszczowy Beskid Niski z jego śliskimi, błotnistymi szutrówkami, a najtrudniejsza w opinii wszystkich uczestników była niepozorna na mapie Przełęcz Koniakowska w Beskidzie Śląskim  (766m npm), która zmusiła do zejścia z roweru nawet naszego mistrza Roberta. Wobec konieczności dalekiego objazdu i niepewni górskich bezdroży niewielki fragment od Obidzy do pienińskich Jaworek pokonaliśmy pieszo. Niewątpliwie była to jak do tej pory edycja najwspanialsza widokowo. Niesamowite panoramy Tatr ze Snozki czy Czarnej Góry, albo majestatyczna Babia Góra od Orawskiej Zapory były po prostu porażające. Pomimo, że ostatecznie była to edycja nietypowa i nie zaspokoiliśmy naszych potrzeb biwakowych wszyscy zgodnie twierdzą, że warto było przejechać tych 650km po górach. Zapraszam do fotogalerii (fot. i kom. P. Paprzycki)!